Eukariota

Eukariota

Eukariota

Przyroda dąży do nierówności ludzkiej tak dalece, że pozostawiona sama sobie, czyni nieistnienie jednego człowieka warunkiem istnienia drugiego. Naturalne warunki przyrostu ludności wymagają, by niezliczone zarodki życia ludzkiego ginęły zostawiając miejsce wolne dla drugich, i by znaczna część możliwej żywotności marniała pod naciskiem dojrzałej żywotności innej grupy istot ludzkich. Oto jest prawo przyrody. Przeciw niemu burzą się nasze pojęcia moralne i protestują, by prawo to, w brzasku dziejów tak potężne jak prawo w świecie bezdusznej przyrody, nadal samowładnie rządzić nami miało. Jeżeli przyroda jest arystokracją, która depcze niemiłosiernie szczęście niezliczonych istot żyjących, to w świecie ducha przeciwdziała jej czynnik, który każdy zawiązek życia opieką otacza i rozwinąć pomyślnie usiłuje. Jeśli w ogóle wolno mówić o jakiejś idei równości, to tylko w znaczeniu rozwoju wszystkich zawiązków życia ludzkiego w przeciwieństwie do nierówności rozwoju wynikającego z nieograniczonego działania ślepych sił przyrody.