Demokracja społeczna cz. 7

W pierwszym wypadku braterstwo znaczy przecież tylko tyle, co wspólne pochodzenie organiczne; przecież dwaj ludzie mogą istotnie być rodzonymi braćmi z tegoż ojca i matki, a mogą się wcale w moralnym znaczeniu za braci nie uważać, lecz jeden być drugiego wrogiem. Istotnie w uznaniu jednorodnego naturalnego pochodzenia całego ludzkiego rodzaju leży uzasadnienie głębokiej moralnej nauki o duchowej jedności wszystkich ludzi i owej wielkiej jedno zgodności ich w tym, co istotę człowieka stanowi, a czego krańcowe arystokratyczne poglądy uznawać nie chcą. Można być przekonanym, że poznanie wiedzy przyrodniczej wywrze wpływ wielki na nasze zasady praktyczne, ale nie można stąd wnioskować, by darwinizm bezpośrednio do demokracji społecznej prowadził.

Z drugiej strony jednak wtrącił Stiebeling do dyskusji myśl ważną i płodną, która odsłania wielką różnicę między walką o byt w sensie Darwina, a panującą w świecie ludzkim konkurencją.