Pośredni pogląd na daną kwestię cz. 7

„Społeczną walkę o byt prowadzi ta istota, którą Arystoteles nazwał „najbardziej towarzyskim ze wszystkich zwierząt w gromadzie żyjących, tj. człowiek, nie tylko z nakładem osobistych umysłowych i fizycznych sił, ale także uzbrojona i zaopatrzona w przedmioty i zasoby. Nakład sił osobistych już w czasach pierwotnego gromadnego życia jest, przynajmniej o ile sił umysłowych dotyczę, znacznie większym, niż ten, jakim rozporządzają osobniki zwierzęce nie żyjące gromadnie. W miarę wznoszenia się po stopniach rozwoju te osobiste siły wzmagają się i rosną do potęgi, z którą żadna siła zwierzęca w walce o byt czynna porównać się nie da. Nawet jednostki z najniższych klas społecznych rozporządzają takimi osobistymi siłami w walce o byt, o jakich nie zamarzył członek pierwotnej ludzkiej hordy, a tern mniej gromady zwierzęcej. Do wyższego osobistego uposażenia dodać należy uzbrojenie w przedmioty i narzędzia. Tego dodatkowego uzbrojenia zewnętrznego widzimy zaledwie pierwsze zawiązki w zakresie faktów walki o byt w hordzie ludzkiej lub gromadzie zwierzęcej. Już w czasach hordy pierwotnej broń, narzędzia, ubrania, szałasy, trzody bydła, a wreszcie pola wzięte pod uprawę nadają zupełnie inny kierunek całej walce i silnie na nią oddziaływają. A jakże potężnie rozwijała się ta broń, zanim w naszych czasach doszła do miliardowej sumy publicznych i prywatnych kapitałów! Począwszy od czasów feudalnych aż do naszej kapitalistycznej epoki połączenie siły majątkowej i osobistej wyższości utrzymywało podział na warstwy panujące i poddane coraz więcej zaostrzając przeciwieństwa klasowe. Postęp, który by poza ten podział na warstwy nas posunął, stanowi rdzeń „kwestii socjalnej”, która jest zdaniem wielu palącą kwestią naszej epoki”.