Darwinistyczni zwolennicy społecznej demokracji cz. 7

Różnicę tę zaś pojmować musi w ten sam sposób jak natura: jako wzajemne dopełnianie się dwóch na tej samej wyżynie społecznej stojących czynników, jako udoskonalenie całego człowieka. W każdym całkowitym człowieku na ziemi idea socjalna dostrzega istotę w równym stopniu zdolną do rozwoju, a urzeczywistnić tę równość we wszystkich dziedzinach życia państwowego i społecznego w możliwie jak najkrótszym czasie – jest jej właśnie zadaniem. A zatem i społeczna demokracja prowadzi do równości. Czyż czyni to samo co i kapitał? Nie, działa wprost przeciwnie.

I ona prowadzi do równości lecz w odwrotnym kierunku. Wszechwładne panowanie kapitału czyni wszystko równie niskim, równie płaskim, równie pospolitym; wzrost panowania idei socjalnej uczyni wszystko równie wysokim, równie wzniosłem, równie wspaniałym. Równość ta jednak w przyszłych formach rozwoju zawierać będzie w sobie wielostronność jednostki ludzkiej, wielostronność tego rodzaju, że w rozwoju każdego przeważać będzie jeden kierunek główny, odmienny u różnych ludzi lecz równoważny, ponieważ piękno ma wiele różnorodnych kierunków posiadających takąż samą wartość; te indywidualne kierunki razem wzięte wytworzą kierunek wspólny społecznego rozwoju.