Pośredni pogląd na daną kwestię cz. 3

Porównanie z całym organicznym światem, zdaje się nas skłaniać do tego ostatniego przypuszczenia. Tutaj dotykamy nadzwyczaj ciekawej kwestii, czy społeczna walka klas, stanowiąca jądro poglądów historycznych Marksa w cywilizacyjnym rozwoju rodu ludzkiego może być wyjaśniona z punktu widzenia doboru naturalnego w walce o byt i w jakiej mierze. Wychodząc z nauki dziedziczności cech nabytych Lange uważa za rzecz możliwą, by skutkiem podziału pracy i społecznego różniczkowania przez naturalny dobór ludzkość przeszedłszy przez kasty rozpadała się z wolna na niższe i wyższe gatunki, z których pierwsze pochodziłyby od robotników, drugie od klas uprzywilejowanych. Przeciwdziała temu jednak popęd do równania. „Widzimy natomiast, że wszystkie zaczątki tworzenia się wyższej rasy ludzkiej prędzej lub później marnieją i nikną. Albo rody arystokratyczne tępione bywają w nagłych katastrofach, albo też z wolna rozpływają się wśród mas, albo też historia gładzi całe narody, które do tego stopnia rozszczepienia doszły.” Z zasadniczego stanowiska należy tu nadmienić, że wprawdzie naturalne powstawanie ras i społeczny podział na klasy do pewnego stopnia podlegają wspólnym biologicznym prawom, jednakże inne przyczyny wywołują tworzenie się jednych i drugich i inne wynikają stąd następstwa. Co najmniej nie jest to jeden i ten sam proces historycznego rozwoju.