Dobór naturalny w walce o byt cz. 2

Osobniki te tylko zewnętrznie należą do rozmaitych ras, w których zamykają się różne postacie i stopnie ustroju i tak długo nie ulegają przemianie, póki nie nastręczy się przyczyna zmiany wywołująca. Trwałość gatunków odpowiada zatem stałości i niezmienności warunków. U każdego zwierzęcia, które jeszcze do szczytu rozwoju nie doszło, stałe i częste posługiwanie się pewnym organem wywołuje wzmocnienie i rozrost tego organu tym większy, im częstsze i dłuższe jest jego używanie, podczas gdy stałe nieużywanie organu sprawia przeciwnie jego osłabienie, pogorszenie, nieudolność, a w końcu i zanik. Przystosowanie organizmu do zewnętrznych warunków bytu odbywa się głównie na podstawie używania lub bezczynności pewnych narządów; ponieważ zaś następstwa przekazują się dziedzicznie, powstają nowe gatunki.

Wpływowi Lamarcka uległ H. Spencer, który jeszcze przed opublikowaniem „Powstania gatunków” w r. 1851, w swoim „Soeial Staticsu opisał współzawodnictwo w życiu zwierzęcym i ludzkim i postawił zasadę procesu oczyszczającego rasę przez przetrwanie najodpowiedniejszych we współzawodnictwie o byt, co następnie Darwin uznał i od niego przejął. Swoją drogą i to zaznaczyć należy, że już jakiś czas przed tym, w 1838 r. Darwin samodzielnie wpadł na teorię naturalnego doboru przez walkę o byt.