Darwinistyczni zwolennicy społecznej demokracji cz. 12

Lafargue w ten sposób odkrywa głęboką różnicę między walką o byt w świecie przyrody a społecznem współzawodnictwem u cywilizowanych ludów: Zwierzę w stanie dzikim samo wyzyskuje korzyści płynące ze swych własnych zdolności i przymiotów; czy tak samo dzieje się z człowiekiem cywilizowanym? Ostre zęby i mocne pazury są to narzędzia pracy lwa, t. j. środki, za pomocą których życie swe podtrzymuje; chytrość narzędziem pracy lisa. Poniewoaż narzędzia te są nieodłączne od ciała właściciela, zatem inne zwierzęta nie mogą się niemi posługiwać przeciw niemu. Ale narzędzia, które tworzy człowiek, nie są częścią jego organizmu; myśli jego można wydobyć z jego mózgu, w książki, w techniczne wynalazki, chemiczne odkrycia wcielić, kapitalista może sobie i narzędzia i myśli przywłaszczyć i obrócić je przeciw ich twórcy. Tak dochodzi Lafargue do wniosku, że walka o byt nie tłumaczy rozwoju człowieka, gdyż warunki jego egzystencji inne są niż zwierząt i roślin.

Walka o byt na różnych stopniach kultury różną przybiera postać. Póki człowiek żyje wśród tych samych warunków co zwierzęta, badacz natury może wyjaśniać tworzenie się rozmaitych ras w ten sam sposób jak tworzenie się gatunków zwierzęcych przez działanie sił przyrody.